Jednym z bardzo urokliwych, a jednak nieco zapomnianym dodatkiem do włosów jest wstążka do włosów. Gdy sama byłam dzieckiem mama często ozdabiała za ich pomocą moje mysie włosy, szczególnie wiążąc je w fikuśne kucyki. Teraz, kiedy rynek z akcesoriami do włosów kusi niesamowitym wyborem spinek, gumek i klamr – rzadko kto “marnuje” czas na wplatanie wstążki. Według mnie – zupełnie niesłusznie. Bo wstążka ma w sobie to COŚ! 😉
W trakcie poszukiwań wstążek do włosów znajdziecie wiele ich rodzajów – nie tylko ze względu na kolor czy wzór. I tak, na przykład:
- wstążki występują w różnych szerokościach, od naprawdę cienkich do takich wypaśnie grubaśnych 😉
- jedne z nich są dwustronne, inne mają wybrany kolor czy wzór tylko od strony “prawej”
- spotkacie się ze wstążkami grubymi i cienkimi/przezroczystymi
- w zależności od miejsca jej zakupu/otrzymania, wstążka może być długa lub bardzo krótka
A jak już jesteśmy przy zakupach… 🙂 Wstążki możecie nabyć między innymi:
- w pasmanteriach (to takie sklepy z guzikami, nitkami, rzepami i innymi bajerami do szycia 😉 )
- w sklepach/działach papierniczych, szczególnie z asortymentem do zdobienia i tworzenia kartek, albumów i innych pamiątek (przykładowo – niektóre hipermarkety, Empik)
- w większych butikach z akcesoriami do włosów
- w kwiaciarniach
- w punktach do pakowania prezentów
- i, rzecz jasna, za pośrednictwem stron www 😉
! Zapewne nie uwierzycie, ale ja… nie kupiłam ani jednej wstążki z mojego domowego zbioru….! Poważnie! Wszystkie mam z tak zwanego “odzysku” 😀 Kolekcjonuje je dla mnie rodzina, a potem sympatycznie wręcza pakując nimi różne upominki. Posiadam również wstążki, na których kiedyś nawleczone były koraliki – całość tworzyła naszyjnik. Koralików dawno już nie ma, ale wstążki przeżywają sympatyczną reinkarnację 😉
Jeśli jednak wybierzecie się na zakupy zastanówcie się:
- do czego ma wstążka służyć? Do wiązania kucyków wybierzcie taką z twardszego materiału, do przeplatania warkoczy zdecydowanie miększą;
- ile jej potrzebujecie? Dłuższą możecie skrócić, ale za krótką ciężko będzie estetycznie przedłużyć…;
- w jakim ma być kolorze/wzorze? Dobrze jest dobrać wstążkę do ubrania – wstążka o wiele bardziej “rzuca się w oczy” niż zwykła gumka czy spinka…;
- jakiej jest jakości? Zwróćcie uwagę, czy nie “sypie” się na końcach – to psuje efekt każdej fryzury…
No ale czy wstążki są w ogóle warte zachodu? Jak je wykorzystać? Ci, którzy odwiedzają Uczesz mnie, mamo! regularnie wiedzą, że oczywiście, że warto! 😉 A poniżej znajdziecie kilka przykładów ich zastosowania (do większości foto-instrukcji prezentowanych fryzur przejdziecie klikając w wybrane zdjęcie 🙂 ):
Już wkrótce pojawią się kolejne wstążkowe inspiracje, bądźcie czujni 😉
To jak? Planujecie zakup wstążek do włosów? Warto? Dajcie znać! 😀