Koki to świetna propozycja na upalne dni, szczególnie dla długowłosych dziewczynek. I chociaż wiosna w tym roku nas nie rozpieszcza słoneczną pogodą, mam nadzieję, że wkrótce krótkie spodenki i letnie sukienki na dobre zagoszczą w naszej szafie 🙂 Dlatego też zapraszam do przećwiczenia
KOKA PODPARTEGO WARKOCZEM DOBIERANYM
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- 1 mini gumkę do włosów
- 3 gumki do włosów
- wypełniacz – gumkę do koka
- kilka wsuwek do włosów
- element ozdobny
Zaczynamy od podziału włosów na dwie części. Pochylamy głowę dziecka do przodu i tak też zaczesujemy wszystkie włosy. Z tyłu głowy, nad karkiem, wyodrębniamy pierwszą część włosów, w kształcie prostokąta sięgającego środka głowy.
Wydzieloną część związujemy tymczasowo gumką. Resztą włosów zaczesujemy na gładko ku górze głowy i mocno związujemy gumką.
Rozpuszczamy dolną kitkę i stojąc przodem do dziecka (głowa pochylona), zaczynając od karku, zaplatamy warkocz dobierany do środka głowy. Przedłużamy go odrobinę warkoczem na 3 aż sięgniemy gumki od górnej kitki. Dokładamy warkocz do kitki i całość związujemy kolejną gumką.
Na powstałego kucyka nakładamy wypełniacz i, rozkładając na niej włosy a następnie przytrzymując je kolejną gumką, tworzymy koka na gumce.
Zbieramy włosy z końcówki koka i zaplatamy warkocz na 3, jednocześnie okręcając go wokół koka. Mocujemy go za pomocą wsuwek.
Pod spód koka dopinamy element ozdobny (chyba już Wam pisałam, że uwielbiam kokardy? 😉 ) i mamy śliczną fryzurkę. W dodatku nie tylko na upalne dni – na zakończenie roku (a to tuż tuż!) też się świetnie nada 😉 😀
Jestem zachwycona i pod wrażeniem! Sama potrafię własne włosy ledwo spiąć w kucyk i tyle… Na szczęście przy Synu brak umiejętności fryzjerskiej nie komplikuje mi życia 🙂
Pozdrawiam ciepło! 🙂
Dziękuję 😀 Wiesz jak jest – chłopaki to najlepsi fryzjerzy (podobno). Może za kilka lat on Ci zrobi dobierańca?? 😉
Piękny ten kok ale znowu z dobieranym warkoczem a wiesz ,że mam z tym problem .
I dlatego widzimy się 19stego na warsztatach 😀
No pięknie! Złapałam się na tym, że przeczytałam krok po kroku. A potem sobie uświadomiłam, że mam 2 synów 😀
Bu haha – zawsze możesz wypróbować na sobie 😀 😀 😀
Ojej, moja córka nie jest w stanie wytrzymąć 2 minut przy czesaniu:)) chciałabym kiedyś ją tak uczesać:)
He he, to polecam zajrzeć na wpis o sposobach czesania dzieci 😉 Może jeszcze da się ujarzmić małego uparciucha? 😉 😀 😀 “Jak zachęcić dziecko do czesania?”
To jakaś zaawansowana technologia :)))))
He he, Twoje komentarze zawsze rozświetlają mój dzień 😀 😀 :*