Nie tak dawno, bo w zeszłym tygodniu, miałam przyjemność odwiedzić Julitkę przy okazji przystąpienia przez nią do I Komunii Św. Julitkę znam odkąd była jeszcze w brzuchu u swojej mamy, Doroty – tym bardziej ucieszyłam się, że obie z mamą (i siostrą, Martynką) zaufały mi przy doborze swoich komunijnych upięć. I tak:
- Julitka wybrała asymetryczny wianek z warkoczy, położony na grubych lokach;
- Martynka dwa warkocze holenderskie z przekładańcem, zakończone kitą ozdobioną kokardą z włosów;
- Dorota podpięte loki (była mega dzielna i spała całą noc w wałkach i papilotach 😉 ), które miały przetrwać kilka dni.
A wszystko to możecie zobaczyć poniżej. 😀 Julitko, raz jeszcze przesyłam Ci jak najlepsze życzenia!!