Dziewczyny już pewnie dawno po urlopie i bez warkoczy (tak jak i ja zresztą 😉 ), ale że nadal nadrabiam zaległości w zdjęciach, a te mam uroczo udane – to wstawiam 😉 😀 😎 Każda w innym kolorze, każda z innymi włosami – ale uf, udało się! Mam nadzieję, że wspólnymi siłami przedłużyły żywotność fryzurek do maksimum. I że cieszyły się nimi jak najdłużej się dało!! 😀 😀