Lubię wyzwania! Magda, ta cudowna (już nie 😉 ) panna młoda nie była problematyczną klientką – co to to nie! Ale znalazła coś innego na “internetach” i padło pytanie: dasz radę? I wiecie co? Dałam 😀 I jestem bardzo dumna. Wcale nie z siebie (choć nutka satysfakcji gdzieś się przewija 😎 ), ale dlatego, że Magda wyszła na spotkanie swojego Krzyśka w wymarzonej fryzurce, która (cytuję jej posiadaczkę 😉 ): “wyszła lepiej niż w oryginale!”. Ha! To będzie piękny weekend 😀 Wszystkiego najlepszego (już 😉 ) żono młoda! 😀 😀 😀
Ps. Nie umiem, no nie umiem robić zdjęć “czarnulkom”… wierzę jednak w Magdę, że mi podeśle jakieś swoje profesjonale ujęcie w całej ślubnej kreacji – to może się pochwalimy publicznie 😉 😀 I ją ktoś będzie ściągał z “internetów” na wzór 😉 😀 😀