Joanna – upięcie weselne

Miał być warkocz i romantyczny bałagan 😉 No i był – elegancko podkreślony kolorami (skądinąd całkiem sporych!) włosów Aśki. I wiecie co? Niby takie nic, a trzymało calutką nockę! Ponoć ani jeden kosmyk włosów nie opuścił swojego miejsca przeznaczenia! Ba! Po rozpuszczeniu nawet loki zamieniły się w milusie fale i nadal było cacy 😎  To się dopiero nazywa dobra inwestycja we fryzurę 😉 😀 😀

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.