Mam dziś dla Was sympatyczną propozycję fryzury, która świetnie się sprawdzi również na nie-za-długich włosach, lub w przypadku odrastającej grzywki. Nie jest ani skomplikowana, ani czasochłonna. Za to prezentuje się bardzo dziewczęco i jest bazą wyjściową do kolejnych, fryzjerskich inspiracji 😉 Zapraszam zatem na foto-instrukcję do
KUCYKA Z WARKOCZEM
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- dwie gumki do włosów
- element dekoracyjny
Zaczynamy od zebrania włosów z przodu/góry głowy. Jeśli Waszemu dziecku (tak jak mojej Laurze) odrasta grzywka – załóżcie gumkę na takiej wysokości wydzielonej części włosów, aby i ją uchwycić.
Wydzieloną kitkę połączcie z resztą włosów. Całość podzielcie na trzy części i zaplećcie zwykłego warkocza na 3. Koniec zwiążcie drugą gumką.
I już – niby tylko warkocz, a jednak nie taki zwyczajny. Wystarczy dodać mały element dekoracyjny i zamiast standardowego warkoczyka mamy małe urozmaicenie w codziennym czesaniu 😀 Spróbujecie? 😀
Świetnie, urocze i artystyczne.
Dziękuję 🙂
Takie uczesanie znam i czasem robię, ale teraz jak młoda chodzi na rano do szkoły do na czesanie mamy naprawde niewiele czasu, wolę żeby dłużej pospała 🙂
O Wy śpiochy 😀 😀 Pewnie do nocy z nosami w książkach siedzicie 😉 :*
Piękne włoski ma Twoja córeczka. A kucyk z warkoczem wygląda świetnie !!!
Dziękuję i dziękuję 😀 😀
Banalnie proste ale jakie piękne.
Prawda? 😀
śliczności:)
😀 😀 😀
Wyobraź sobie, że czytamy sobie w myślach, bo ja dzisiaj zrobiłam coś podobnego córce na włosach, z tymże zamiast warkoczyka zrobiłam drugiego kucyka 🙂 Moja mama mnie zawsze tak czesała 🙂
He he, coś chyba jet na rzeczy 😉 😀 😀
to akurat znam i nawet sama zrobić umiem 😉
Hi hi, czyli że dla każdego coś się znajdzie 😀 😀
Właśnie szukając fryzury na odrastającą grzywkę, spróbowałam zrobić coś takiego, ale wyszło dużo gorzej. Włosy po grzywce moja córka ma jeszcze krótkie i wychodzą z warkocza. Robi się z tego kitka na czubku głowy i osobno warkocz.
Hm hm hm, to może spróbuj zrobić mojego ulubionego “smoka” – zamiast jednej kity, na przykład taką “dobieraną”, na trzy gumki. I dopiero wtedy warkocz?
Tak, właśnie też o smoku pomyślałam – pamiętam ze szkolenia 🙂 Tylko muszę sobie mniejsze gumki przygotować.
Super, to daj znać, czy się udało! 🙂