Wełniane warkoczyki

Witajcie po urlopie! 🙂 Całkiem niedawno szczęśliwie wróciliśmy z Bułgarii, gdzie, niestety, fryzjerskich “rarytasów” było zaledwie odrobinę 🙁 Jedna rzecz jednak szczególnie mocno przykuła moją uwagę – zatem dzielę się nią z Wami migusiem 😉

Animacje fryzjerskie są w Polsce nadal rzadkością. Malujemy dzieciom buźki, machniemy tatuaż z henny, ewentualnie skusimy się na doczepianego warkoczyka z syntetycznych włosów. I tyle. Na Słonecznym Brzegu w dwa miesiące zostałabym… no może nie milionerką, ale zdecydowanie opłaciłabym rodzinie wakacje w “ciepłych krajach” 😉 Co kilka stoisk -> budka z pleceniem warkoczy! Dobierańce, plecionki, po dwa, po osiem, proste, skośne, małe i duże. Od wyboru i, tak tak, również do koloru. Zamiast jednak używania (skądinąd znielubionych przeze mnie) “sztucznych włosów” – przede wszystkim kolorowa wełna! O wiele miększa i dla ciała i dla włosa. Jak i grubsza, przez co w odpowiedniej ilości świetnie zwiększa objętość wybranych warkoczy! Aż mnie kusiło by sobie trochę “poprzeplatać” 😉

Wakacje to jednak wakacje, skupiłam się na moich osobistych, ukochanych, małych klientkach 😉 i… wytrzymałam aż do powrotu. A jak tylko rozpakowałam walizki i ogarnęłam pranie – wyciągnęłam zapas wełny i sprawdziłam na własnych rękach (i córek włosach 😉 ) jak się wplata taką wełnę. Zdjęcia wstawiam poniżej – a moim zdaniem i samo czesanie, i komfort dla włosa, jak i wizualny efekt końcowy naprawdę zadowalający 😀 Za kilka dni pewnie się z nim pożegnamy a wtedy na pewno dam znać “co na to włosy” 😉 😀 Bo dziewczynki – zachwycone! 😀 😀

A Wam jak się podoba? 😉

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail

Jedna myśl na temat “Wełniane warkoczyki

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.