Kolejne warsztaty z fryzur codziennych, nie wymagających zaplatania warkoczy, za nami 🙂 Mała Modelka, Basia, była bardzo niecierpliwa – ale nie, wcale nie dlatego, że nie chciała się czesać!! 😀 Chciała, i to bardzo! Dzielnie siedziała, gdy jej Mama walczyła z przedziałkami (niestety, niektórym dzieciom włosy rosną dosłownie w każdą stronę!). Basia przyniosła na warsztaty kolorowe treski i koniecznie chciała mieć choć jedną wpiętą we fryzurkę. A gdy się wreszcie doczekała… uwielbiam to dziecięce spojrzenie, pełne radości i zadowolenia! 😀 😀
Dla małej Basi brawa za cierpliwość i wytrwałość, a dla Mamy… no cóż – też za cierpliwość i wytrwałość! 😉 Prawdziwa oaza spokoju, choć włosy córci (przynajmniej póki co) do najłatwiejszych “w obróbce” nie należą 😉 😀 Do zobaczenia niebawem 😉 😀