Mamę Anię znam jeszcze z mojego poprzedniego, muzycznego życia 😉 I zawsze kojarzyła mi się z bardzo długimi, naturalnymi, zdrowymi włosami. Jednak w życiu każdej kobiety – o mamach nie wspominając 😉 – przychodzi moment na zmiany. Tym razem Ania miała ochotę zmienić ni mniej, ni więcej, tylko fryzurę. 😀 Jakie dostałam wytyczne? “Ma być krótko, ale jednak wystarczająco na kitkę, i z bałaganem” 😉 😀 😀 Ciachałam, ciachałam i wyciachałam taką wersję Aniowego marzenia 😉 😀 Mocno wierzę, że spełnionego 😉 😀