Patrząc na to upięcie, sama nie mogę uwierzyć, że Mama Magdalena ma aż tak delikatne włosy – jakie ma! Same doskonale wiecie, że pociążowy powrót do zdrowych, gęstych włosów niejednokrotnie bywa długoterminowym wyzwaniem. A że najmłodsza córcia Magdy to jeszcze słodki berbeć – trzeba uzbroić się w cierpliwość i póki co, kombinować 😉 Pokombinowałyśmy zatem odrobinę, próbując ukryć co nieco tu i ówdzie. I mimo, że tym razem (jeszcze!!) nie mogłam spełnić fryzjerskiego marzenia Magdaleny – myślę, że i tak wyszło świetnie, a w połączeniu z weselnym makijażem i imprezową kreacją, wyglądała po prostu bosko!! 😀 😀 😀