Dzisiaj o północy kończy się I Etap konkursy sponsorowanego przez Panią P. – na najlepszą fryzurę wzorowaną na foto-instrukcji ze strony Uczesz mnie, mamo! wymagającej użycia spinki-kokardy. W trakcie trwania konkursu usłyszałam/przeczytałam kilkakrotnie: “a ja nie umiem zaplatać tych warkoczyków”. No cóż, zdarza się 😉 Nie oznacza to jednak, że nie możecie wziąć udziału w konkursie – dziś prezentuję Wam sympatyczną fryzurką totalnie bez warkocza, za to bardzo ładnie prezentującą się na główne małej królewny 😀
KITECZKOWY PRZEDZIAŁEK
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- 6-8 mini gumek do włosów
- dwie gumki do włosów
- dwa elementy ozdobne
Dzielimy włosy na trzy części – wąską środkową i dwie zewnętrzne, oddzielone od siebie prostymi przedziałkami. Środkowa część powinna mieć szerokość około dwóch-trzech centymetrów i ciągnąć się mniej więcej do środka głowy. Boczne części związujemy gumkami do włosów – środkową pozostawiamy rozpuszczoną.
Na środkowej części, począwszy od czoła, wydzielamy małe kwadraciki (dzieląc tą część poprzecznymi przedziałkami) i wiążemy je oddzielnie mini gumkami. Ilość kwadracików zależy od objętości włosów i wielkości głowy dziecka – nam udało się utworzyć 5 kiteczek.
Każdą kiteczkę dzielimy na dwie równe części. Teraz rozpuszczamy resztę włosów i dzielimy je na dwie równe części. Do każdej z nich dodajemy połowę kiteczek i razem wiążemy gumką.
Dwa duże kucyki ozdabiamy kokardami (które możecie zdobyć w konkursie 😉 ) i już możemy cieszyć oczy bez-warkoczową fryzurką na każdą okazję! Wypróbujecie? 😀
Jutro próbuję do przedszkola
Jak wyjdzie koniecznie czekam na zdjęcie 😀 Powodzenia! :* 😀