Proponowaną dzisiaj inspirację dosłownie dwa dni temu niespodziewanie odnalazłam na aparacie – zapewne z powodu wielu naszych chorobowych “przygód” po prostu o niej zapomniałam! A szkoda, bo jest świetną alternatywą na popularne (szczególnie w czasie wakacyjnym) dwa warkocze holenderskie. Propozycję fryzury znalazłam, trochę w trudniejszej wersji, na internecie – specjalnie dla Was uprościłam ją i rozłożyłam na poszczególne etapy czesania. Zapraszam zatem – z kilkutygodniowym opóźnieniem 😉 – na
DWA SERCA Z UKOŚNYM ZAKOŃCZENIEM
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- 6 gumek do włosów
- 2 mini gumki do włosów
Zaczynamy od dokładnego podziału włosów:
Rozpuszczamy jedną z połówek serca i “odcinamy” jego górę. Prowadzimy pierwszy warkocz holenderski pół dobierany, dobierając włosy tylko z “odciętej” części. W trakcie czesania, schodząc niżej, zaczynamy dobierać (poziomo) wszystkie włosy z połówki serca (tylko z jednej strony). Warkocz przedłużamy warkoczem na 3 i wiążemy mini gumką.
Symetryczny warkocz prowadzimy na drugiej połówce mniejszego serca.
Rozpuszczamy jedną z związanych stron (dwie kiteczki) i zaplatamy pierwszą połówkę dużego serca. Prowadzimy trzeci warkocz holenderski dobierany tylko ze strony zewnętrznej. Gdy zbliżymy się do jego końca, po dobraniu wszystkich włosów łączymy końcówkę przeciwległej połówki małego serca z końcem zaplatanego warkocza i tworzymy wspólny warkocz na 3.
W ten sam sposób postępujemy z drugą połówką dużego serca, łącząc ją z przeciwległą mała.
Jeśli mamy problem z połączeniem warkoczy, możemy po prostu zostawić dwa kucyki i też będzie ładnie 🙂 Tak czy owak – mam nadzieję, że spróbujecie! 😀