Odwiedziła mnie dziś, między innymi, moja niedaleka sąsiadka Blanka 🙂 Razem z mamą i siostrą wybierały się na coroczną babską mini-sesję 😉 W tym roku, zdecydowały się najpierw skorzystać z moich sprytnych dłoni – co cieszy mnie ogromnie, rzecz jasna 🙂

Śliczna Blanka, mimo że wzrostem goni Tatę, nadal ma delikatne włosy w okolicach czoła (skąd my to znamy Mamusie, prawda?). W związku z tym, jej Mamie zależało na upięciu delikatnie maskującym “puste” miejsca. Zdecydowałyśmy się na niską opaskę z warkocza, która świetnie spełniła swoje zadanie! (muszę koniecznie zapamiętać, aby robić zdjęcia “przed” – dla lepszego efektu przy porównaniu 😉 ).

Czekam na Wasze zdjęcia z sesji, dziewczęta 🙂 Znając Was na pewno wyszły rewelacyjnie! 😀 😀