Warkoczyki nie wychodzą z mody 🙂 Ileż to razy mamy zaplatały nam głowy, byśmy następnego dnia miały loczki? 😀 Warkoczyki to również świetny sposób na fryzurę długoterminową. Amelka wkrótce wybiera się na obóz konny, a jeszcze średnio radzi sobie ze swoją burzą włosów 😉 Razem z Mamą zdecydowały się zatem na warkoczyki, które mają przede wszystkim jedno zadanie – ułatwić Amelce obozowe życie 😉 😀 I, mam nadzieję, że tak właśnie będzie! A że przy okazji wygląda w nich cudownie, to już zupełnie inna sprawa 😉 😀
!!! Przy okazji !!! Po “internetach” chodzi wiele opinii na temat warkoczyków. Moje zdanie jest takie, i będę się go trzymała choćby nie wiem co: naturalne warkoczyki nie niszczą włosów. Ale podkreślam: NATURALNE! Za każdym razem, gdy dodajecie nitkę (a takowe, kolorowe, to wakacyjny hit wszystkich nadmorskich miejscowości) – niszczycie włosy. Wyobraźcie sobie włosy związane w mocną kitkę, trzymaną tak przynajmniej przez dwie doby. Już mamy odgniecenia, prawda? Włosy w tym miejscu się łamią, zauważamy odstające kosmyki. A teraz wyobraźmy sobie sztucznie ściśnięte warkoczyki, trzymane tak tygodniami… Właśnie… 😉