Różne Mamy do mnie trafiają – z równie różnymi Modelkami. Czasami jest bardzo wesoło, czasami raczej poważnie – a dziś po prostu było ciepło 🙂 I nie, nie z powodu pogody (nie wiem jak u Was, ale u nas całe popołudnie padał… śnieg!!), ani z powodu dającego “czadu” ogrzewania (mimo skręconych do zera kaloryferów i otwartych okien!). Nie nie – to Wasza zasługa, drogie Mamy i Modelki. To Wy, Waszą aurą, wprowadziłyście do mojego małego saloniku wiosnę! Nawet mój mąż, który wpadł pod koniec warsztatów, sam stwierdził, że dziś to po prostu musiało mi się dobrze pracować. 😀 I to jest niesamowite, bo przecież żadna z nas nie widziała się wcześniej na oczy! Tym bardziej wszystkie dzisiejsze pary serdecznie zapraszam na kolejne spotkania – aby doćwiczyć to, co dziś zaczęłyśmy, i aby rozwinąć swoje umiejętności o kolejne inspiracje. 😀 😀 😀 I na warkocze i na inne cuda również 😉 😀

Ps. Inne pary też zapraszam, rzecz jasna 😉 Pogoda nie rozpieszcza – koniecznie w swoich uśmiechach przynieście ze sobą więcej wiosennego ciepła! 😀 😀