Ja już chcę wiosny!! Grypa nadal zbiera swoje żniwa w naszym województwie – nie oszczędza również moich warsztatowych Mam 🙁 Dzięki temu, takie szczęście w nieszczęściu, Mama Kasia miała dziś indywidualny tok nauczania 😉 Prawda, że szczęściara? 😀 W dodatku jaka zdolna! Przyjrzyjcie się dokładnie jej warkoczowi holenderskiemu – pierwszemu w życiu!! A co to będzie, jak trochę poćwiczy?? 😉 😀 😀 Jej osobista modelka to też wielka szczęściara, bez dwóch zdań – z warsztatów wyszła z (odrobinę nadprogramowym) sercem na głowie! I to jakim sercem – do takiego czesania to po prostu trzeba mieć dar. BRAWO BRAWO BRAWO!!!! Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania, drogie Panie! 😀 😀 😀