Ależ to były udane warsztaty! Mimo burz, gradu i wichury odbyły się w pełnym składzie, z taką ilością dzieci, że… nawet nie zdążyłam zliczyć 😉 😀 Czesały Mamy, czesała Babcia, a nawet i dzieci czesały! 😀 Mimo ogólnego, wesołego rozgardiaszu fryzur wyszło, że ho ho! Jestem pewna, że każda Mama znalazła coś dla siebie i jak spotkamy się następnym razem to… wszystkie małe Modelki przyjdą pięknie uczesane 😀 😀 Oprócz czesania “bawiliśmy” się również kolorowymi sprayami, ale że już wtedy aparat odmówił nam posłuszeństwa (standard… aż wstyd przyznać 😉 ), to w większości przypadków musicie uwierzyć na słowo 😉
Tak czy owak pracowało się rewelacyjnie i aż ciężko było mi się zebrać do domu! 😀 Z wszystkimi Wami (drogie Mamy) chętnie bym się wybrała na jakieś ciacho i ploteczki, a potem… mogłybyśmy poczesać, po godzinach 😀 A, i koniecznie muszę wspomnieć o Pani Monice z WDK Sypniewo, która nie dość, że czekała na Uczesz mnie, mamo! z otwartymi rękoma, to jeszcze opromieniała swoim uśmiechem całą salę! 😀 Naprawdę, bardzo pozytywne doświadczenia! Moc uścisków! 😀 😀 😀