Nieraz już pisałam, że obie moje córy mają jeszcze delikatne, dziecięce włosy. Przy mocnym wiązaniu warkoczy sploty wydają się cienkie i bardzo drobne. Z powodów “zdrowotnych” nie lubię tapirować włosów dzieci, dlatego by otrzymać wizualny efekt większej objętości stosuję bardzo prosty trik. Pokażę go Wam na przykładzie
WARKOCZA HOLENDERSKIEGO
PLECIONEGO PO ŚRODKU GŁOWY
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- dwie gumki do włosów
- element dekoracyjny
Zaczynamy od wydzielenia włosów od czoła do środka głowa i związaniu ich gumką. Resztę włosów również wiążemy w kitkę, aby nie przeszkadzała w czesaniu.
Rozpuszczamy górną kitkę i pleciemy na tej części włosów warkocz holenderski (czyli odwrotny warkocz dobierany), zaczynając od czoła. Czeszemy go aż dobierzemy wszystkie włosy i przedłużamy zwykłym warkoczem na 3. Teraz czas na “trik objętościowy” – zamiast od razu związać go mocno gumką, przytrzymujemy końcówkę jedną ręką, a drugą ostrożnie poluźniamy wszystkie sploty, wyciągając je na zewnątrz.
Teraz możemy związać warkocz blisko głowy gumką i połączyć go razem z resztą włosów. Tworząc ostatnią kitkę nie przeciągamy do końca włosów – powstanie luźny koczek.
Dodajemy element dekoracyjny i mamy gotową fryzurę na każdą okazję 😀 Warkocz wygląda na grubszy i całe uczesanie zyskuje na objętości. Wypróbujecie? 🙂