Wspominałam już Wam kilkakrotnie, że wśród całkiem licznej rodziny trafiła nam się i taka niesamowicie baaaardzo wybiegana 😉 W dodatku, ku naszej radości ulokowała się całkiem blisko morza i mieliśmy wielkie szczęście spędzić z nią tam ostatni weekend wakacji 😉 😀 😎 My się “plażowaliśmy” – oni, rzecz jasna, biegali 😉 A do biegania, co ostatnio udowodniły dziewczyny z naszej reprezentacji, najlepiej nadają się warkocze 😉 😀 😀
Mama Gosia zdecydowała się na wygodę – trzy warkocze holenderskie połączone w jedną kitę. Córcia Zuzanna zrobiła duże oczęta na warkoczowe serducho, które dla pewności otoczyłyśmy warkoczową opaską. Teraz, już po zawodach, ma bardzo ważne zadanie – spać na siedząco, co by fryzurka wytrzymała na rozpoczęcie roku szkolnego 😀 😀 😉 Uda się? 😉
Ps. Z tym “niesamowicie wybieganym” wcale nie przesadziłam. Gosia, której wyczyny możecie śledzić o tu KLIK, jest aktualną mistrzynią Polski w biegu na 100km! W przyszłą sobotę reprezentuje nasz kraj na Mistrzostwach Świata w tym dystansie w Chorwacji. Nie zapomnijcie trzymać za nią kciuków!!! 😀 I kto wie, może mnie kiedyś wezmą ze sobą jako fryzjerskie wsparcie techniczne 😀 😀