Ten wpis będzie inny – bo o mnie. Nadal zdarza się, że pisząc do mnie, dodając komentarz na przykład, zwracacie się do mnie per Pani. A ja jestem po prostu Ola, co to sobie wyśniła jednej nocy plan na przyszłość. I działam 🙂
Ale macie rację – nie przedstawiłam się Wam, nie wiecie co i jak. Ja sama jeszcze do końca nie wiem! Bo strona Uczesz mnie, mamo! nie ma jeszcze miesiąca – dużo się dzieję i mój umysł nie ogarnia 😉
Na początku nie chciałam oficjalnie dzielić się z Wami tą nominacją. No bo przecież wszyscy czekają na foto-instrukcje albo profesjonalne fryzjerskie porady. Myślę jednak, że nie zaszkodzi, jeśli uchylę rąbka tajemnicy i opowiem Wam trochę o sobie – wykorzystując właśnie wspomnianą nominację.
Liebster Blog Awards to wyróżnienie, które blogerzy przyznają innym blogerom. Tak w skrócie to takie złote myśli z naszego dzieciństwa – 11 pytań skierowanych do 11 wybranych osób. Osoby te odpowiadają na nie na łamach swojego bloga, nominują kolejne itd. Powiem szczerze, że nie jestem pewna, czy Uczesz mnie, mamo! to typowy blog, ale… no cóż – lubię wszelkie nagrody w związku z czym nominację przyjmuję 🙂 Choć… nagnę trochę zasady… Dlaczego? Bo licząc całościowo (z drugim, zdecydowanie typowym blogiem 😉 ) to już moje czwarte wyróżnienie w tej zabawie i… no nie znam aż tylu blogerów 😉 😀
Nominowała mnie Magdalena Depa-Muniak z bloga Matka dietetyczka – za co oczywiście jej bardzo dziękuję! 🙂 A oto jej pytania i moje odpowiedzi 😉
- Jak wymyśliłaś nazwę bloga? – No cóż, miało być trochę inaczej ale podczas tworzenia witryny ciągle wyskakiwał błąd z nazwą 😉 A potem mnie olśniło, że to przecież strona skierowana do mam. I tak zostało 😀
- Blogujesz, bo..? – Przyśnił mi się sukces 😀 Poważnie. Po prostu jednej nocy pstryk i cały plan elegancko ułożył się w mojej głowie 😉
- Twój pierwszy wpis był o..? – … tworzeniu podstawowego warkocz na 3. Tutaj, bo na pierwszym blogu o problemach technicznych 😉
- Twój ulubiony posiłek. – Deser, zdecydowanie. No chyba, że chińszczyzna na kolację 😉
- Wolisz jeść czy gotować? – No pewnie, że jeść! W dodatku nie to, co ugotowałam… zdecydowanie nie… 😉
- Z czym Ci się kojarzy słowo „dieta”? – O nie, nie będę sobie psuć zabawy takim pytaniem 😛
- Kawa z cukrem czy ciasteczka? – Ciacha! Z cukrem, rzecz jasna 😉
- Co najbardziej cenisz w ludziach? – Szczerość i prawdomówność.
- Twoja pasja to? – No niech no pomyślę… hm hm hm… czesanie dzieci??? 😉
- Trzy rzeczy, za które lubisz to, co robisz na co dzień? – Mogę się wyspać, mogę prowadzić tą stronkę i mogę spędzać duuuużo czasu z dziećmi 🙂
- Co dobrego dziś Ci się zdarzyło? – Trochę ironicznie to zabrzmi po poprzedniej odpowiedzi, ale… zostawiłam dzieci na weekend u dziadków i mam duuuużo czasu bez nich 😉 Heh… 😀
Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłam Wam moją osobę i teraz jeszcze chętniej będziecie odwiedzać moje inspiracje 🙂
A teraz moja kolej – i tu naginam zasady. Chcę dziś – w ramach nominacji do zabawy – podziękować czterem osobom/blogerkom, które bez mrugnięcia oka pomagają, wspierają lub udzielą wszelkich rad od początku mojej przygody z tą stroną. Są na niej prawie codziennie a swoją obecnością współuczestniczą w jej istnieniu. Dziewczyny – Wasze słowa i wsparcie są dla mnie naprawdę ważne! Wymieniam alfabetycznie, żeby nie było 😀
Beata z bloga Arbuziaki
Karolina z bloga Matka Wielowymiarowa
Magdalena z bloga Zwykłej Matki Wzloty i Upadki
Sylwia z bloga Matczysko
Dodatkowo nominuję jeszcze jeden blog, który na samym moim początku blogowej kariery ujął mnie… no wszystkim! I mimo, że długo była na nim cisza – to dziś, właśnie dziś! powrócił ku mej ogromnej radości. I dlatego właśnie, dla zachęty, z jak najszczerszymi życzeniami powodzenia wyróżniam Dwie Twarze Matki 🙂
I kolejne odstępstwo od reguły – nie zasypię Was pytaniami. Za to zachęcam do napisania wpisu takiego od serca, o planach i marzeniach, może tak jak u mnie – tych wyśnionych. I niekoniecznie blogowych 😉 I dajcie znać jeśli zdecydujecie się napisać – z wielką przyjemnością przeczytam 😀
No dobrze, rozpisałam się. Jutro wracamy do fryzur i czesania 😉
Ojej…niby to tylko nominacja ale popłakałam się ze wzruszenia, serio 🙂 Dziękuję Ci :* Ah…pewno że napiszę, fajne zadanie 🙂
😀 Cieszę się 😀
Jest mi super miło!!! Oczywiście podejmę się wyzwania i jak tylko najdzie mnie wena – wiec moze w ten weekend 🙂 – to dam Ci znać. Buuuuuziaki!!!
😀 Świetnie 😀
I ja dziękuję za takie piękne słowa. Wpisy od serca powstają u mnie bardzo często, dlatego przy następnym takim uleję jeszcze bardziej
😀 Super! 😀
Bardzo fajnie, że mogłam się Olu 🙂 czegoś więcej o tobie dowiedzieć, poza tym, że świetnie radzisz sobie z fryzurami (w czym ja jestem kompletnym beztalenciem, niestety). Chyba słusznie przyśnił Ci się sukces, bo pomysł jak najbardziej trafiony:)
Dziękuję 😀