Tyyyle ostatnio czeszę “na kolorowo”, że i własne osobiste Modelki w końcu zaczęły mnie męczyć o swoje fryzurki. 😉 A że mieliśmy dziś wyjątkową okazję – 70 urodziny mojego taty – to i znalazł się świetny powód, by takowe fryzurki stworzyć. Przed Wami zatem Laura, w warkoczach syntetycznych, oraz Emma – w ich wełnianej wersji.
A teraz Mama ma “urlop od czesania własnych dzieci” na kilka(naście) dni… 😉 😆