Już jakiś czas temu prezentowałam Wam łącznik do włosów oraz jego dwa podstawowe zastosowania. W planach miałam rozwinięcie tematu, ale… jakoś mi umknęło 😉 😛 Dziś, zbierając akcesoria do włosów na jutrzejszy festyn rodzinny, natknęłam się na moje zapomniane łączniki i raz dwa zabrałam się za foto-instrukcję, póki pamiętam 😉
DWA ŁĄCZNIKI DO WŁOSÓW
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- 2 łączniki do włosów
- element dekoracyjne
Włosy dzielimy na 4, mniej więcej równe części w kształcie trójkątów. Czubki trójkątów powinny stykać się ze sobą po środku głowy (w miejscu, w którym chcemy mieć kitkę). Podstawy trójkątów to zewnętrzna linia włosów.
Każdy łącznik składa się z dwóch części. Nakładając je na poszczególne trójkąty (innymi słowy – wiążąc nimi wydzielone części włosów) musimy pamiętać aby znajdowały się na przeciwko siebie. Czyli pierwszy łącznik połączy górę i dół włosów, drugi natomiast – prawą i lewą stronę.
Gdy już stworzymy 4 kiteczki – zaciskamy łączniki. Proponuję najpierw te z boków głowy, a następnie łącznik pionowy.
Powstaną nam 4 sterczące kiteczki, które automatycznie podnoszą włosy ku górze, zwiększając optycznie wielkość (objętość) kucyka.
Sceptykom twierdzącym, że to nic innego jak zwyczajne uczesanie włosów w cztery kitki, uświadamiam iż:
- gumek od łączników nie musimy tak mocno wiązać jak gumek samodzielnych, bo
- łączący je mały klipsik trzyma przeciwległe kitki na swoim miejscu, nie powodując ich osunięcia czy spłaszczenia.
! To zastosowanie łącznika sprawdza się raczej na włosach średniej długości !
Tak więc wystarczy dodać kokardeczkę i mamy kolejną, wesołą propozycję na upalne dni 😀
A Wy stosowalibyście łącznik? 🙂
Ale gadżet! Nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje. Świetna sprawa.
Co tak małego a cieszy 😉 😀
Fajne, też nie znałam, ale dzięki temu blogowi już znam 🙂
😀 😀 😀 To bardzo się cieszę 😀