Wakacyjny urlop Agnieszki już dawno minął – w ramach powrotu do tych relaksacyjnych wspomnieć prezentuję Wam ich (Agnieszki i jej córci Tosi) rowerowe fryzurki. Rowerowe, bo to nie był taki zwykły urlop, z leżakowaniem na plaży czy wspinaniem się po górach. Dziewczyny wraz z mężem-tatą biwakowały w pięknych (i różnych!) okolicznościach przyrody, przemieszczając się z miejsca na miejsce… rowerami! Osobiście mocno je podziwiam za wytrwałość i mocno się cieszę, że moje fryzurki mogły towarzyszyć im w tej rodzinnej wyprawie 😀