Dzisiejsza propozycja kojarzy mi się mocno z “zamierzchłymi czasami” 😉 kiedy to kitka na boku była niezwykłym hiciorem. Jak najbardziej na boku – i jak najbardziej odstająca! Moja Laura czasami tak się uprze na kitkę na boku, że żaden warkocz jej nie przekona. Niestety – ma za delikatne i za krótkie włosy, aby taka fryzura utrzymała się dłużej. Dlatego też, aby wilk był syty (czyli wiecznie poprawiająca jej kosmyki JA) i owca cała (pragnąca obowiązkowej kitki LAURA) idziemy na kompromis i stosujemy
PRZEKŁADANIEC Z KITKĄ NA BOKU
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- gumkę do włosów
Przekładaniec polega na… przekładaniu 😉 dwóch pasm – tak, aby zaczęły tworzyć coś na kształt rulonika. Zaczynamy od wydzielenia pasma włosów znad czoła. Dzielimy je na dwie równe części – to na ich bazie będziemy tworzyć przekładańca. Włosy przekładamy zawsze w jedną stronę – w kierunku do środka głowy.
Cały urok tej fryzury polega na dobieraniu do przekładanych pasm kolejnych z rozpuszczonych włosów.
Czyli:
- przekładamy
- dobieramy
- zaciskamy
- przekładamy itd., dookoła głowy.
Dobieramy wszystkie włosy, kończąc przekładańca z boku głowy i związując go mocno gumką.
I już mamy wesołą, trochę zadziorną, a przede wszystkim szybką i efektowną fryzurę dla energicznej dziewczynki. Idealna na zajęcia taneczne, urodziny w sali zabaw czy po prostu na co dzień 😀
Coś pięknego! Wypróbuję na którejś siostrzenicy mojego narzeczonego 😉 Jestem więcej niż pewna, że będzie zachwycona. O ile oczywiście czegoś nie sknocę, bo niestety los poskąpił mi talentów fryzjerskich 😛
He he, no to życzę powodzenia 😀 I dziękuję 😀 😀 😀
Śliczna fryzurka:)
Dziękuję 🙂
Śmiesznie wygląda z tą kitką na boku 😉 A efekt jak zawsze świetny, fajnie że się tym zajęłaś, masz talent
Dziękuję 😀 To bardzo motywujące słowa! 🙂
u lala! Chyba muszę “dorwać” jakąś dziewuszkę aby na niej trochę z tymi fryzurkami poeksperymentować 😉
Niech chłopaki przyprowadzą jakąś pannę z podwórka 😉 😀
O super, muszę poćwiczyć i wypróbować 🙂
Fajnie, zachęcam 😀
Jak chętnie robiłam tę fryzurę mojej córci, zadziorna i elegancka zarazem. 🙂
Bookendorfina
Dokładnie 🙂
Pięknie! Szkoda, że moja mała Zołza nie lubi się czesać i ma jeszcze siano na głowie…
He he, to lepiej wpadnij na wpisy z kategorii “porady” 😉 😀