Moja Laura nie jest jedyną dziewczynką, którą czesałam (i pewnie jeszcze uczeszę 😉 ) przy okazji zakończenia przedszkola. Do prezentowanej dziś Lenki mam wyjątkowy sentyment. Nawet nie wyobrażacie sobie, jakim wielkim wrogiem szczotki do włosów była na początku swojej kariery przedszkolaka! Gdyby wzrok mógł łamać grzebienie a gumki zrywać… 😉 😉 😎 A teraz, na kilka tygodni przed pierwszą klasą? Zupełnie inna dziewczynka!! Cudowna modelka, pomocna, asystująca i taka… spokojna i zagajająca ciekawą rozmową! 😉 I ja wiem, że to nie moja zasługa, że to moje czesanie to taka kropla w morzu jej przedszkolnego życia – ale za to tak satysfakcjonująca, że aż kolejna kropla kręci się w oku 😉 😀 Rosną te nasze dzieci jak szalone… Strach się bać 😉 😀 😀