Gdy czeszę na specjalne okazje (a studniówka zdecydowanie do takich należy!) lubię wiedzieć w czym “idziecie”. Wtedy od razu mam wizję upięcia, które będzie (w moim odczuciu) pasowało najlepiej. Niekiedy Wasze włosy zmieniają moje założenia – niekiedy to Wasze fryzurkowe marzenia (do których staram się dopasować, rzecz jasna 🙂 ). Z Panną Zuzanną zgrałyśmy się jednak idealnie – ja spojrzałam i pomyślałam, a ona na głos powiedziała to o czym myślę!! I takie połączenie dało rewelacyjny efekt – wierzcie mi, widziałam ją w pełnej gotowości do “wyjścia”! Piękna, romantyczna sukienka w odcieniu ciepłego granatu i dodatki winno-czerwone. Wstążka w warkoczu “na 4” wpasowała się tak dobrze, że lepiej po prostu chyba być nie mogło. Ależ jestem szczęśliwa, że mogłam być częścią tej pięknej kreacji!!! 😀 😀 😀