Co tam Elsa, Aurora czy choćby Roszpunka – my mamy własną, ulubioną Księżniczkę!! I to taką z najprawdziwszym zamkiem!! 😀 😀 Patrycję poznałam przy okazji animacji na Zamku w Radzyniu Chełmińskim. Dotychczas odwiedzałam Ją ja, na Jej wspaniałych włościach (polecam – miejsce pełne tematycznych atrakcji!!) – dziś role się odwróciły. I choć zamiast lochów mam całkiem przyzwoitą piwnicę, ognisko zastąpił piekarnik, a straszą (w zamian potencjalnej białej damy 😉 ) tylko moje dzieci 😉 , mam w rękach – niczym żeński odpowiednik Merlina (mamy takowego odpowiednika w polskich legendach???) – niezłą moc.  😎  Wyczarowałam dziś na głowie naszej ulubionej Królowej upięcie godne świadkowej. Ech, żebyście widziały ją w make-upie i weselnej kreacji. BOSKA!!! 😀 😀 😀