Najlepszym rozwiązaniem jest, gdy – wybierając się na jakąkolwiek uroczystość – uczeszemy się maksymalnie kilka godzin przed. Mama Joanna bawi się jednak dziś na weselu, które ma miejsce daleko od domu. Sam wyjazd odbył się bardzo wcześnie rano, a z powodu wielu remontowo-budowlanych ograniczeń na drodze – nie do końca można przewidzieć czasochłonność trasy. W związku z tym, aby uniknąć niepotrzebnej paniki z przygotowaniami, Mama zdecydowała się na upięcie… wieczór wcześniej 🙂 Podziwiam bardzo, bo osobiście strasznie się wiercę w łóżku 😉 Trzymam jednak mocno kciuki za trwałość tego jakże romantycznego upięcia i rewelacyjną zabawę do samego rana! 😀