Pamiętacie, że nadal chadzam do najprawdziwszej szkoły fryzjerskiej? 😉 Mamy w niej mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo zajęć praktycznych. Świetna sprawa, bo to jest taka praktyka w jak najlepszej postaci – na prawdziwych, ludzkich główkach 😉 😀 I o ile różnych form ścinania czy farbowania nadal się uczę, o tyle z wielką pasją wyłapuję oryginalne typy włosów, by przetestować na nich uczesania, które już znam 🙂
Sympatyczna Ania ma włosy naturalnie kręcone, w dodatku dość mocno pocieniowane. Zaplatanie warkocza na włosach tego typu nie należy do najprostszych – zakręcone kosmyki to prawdziwe łobuzy 😉 Plus jest jednak taki, że wystarczy odrobina lokówki i lakieru, a wszystkie pasma z wodospadu raz dwa zrobiły odpowiednią falę, która – jak podejrzewam – przetrwała mimo niezbyt atrakcyjnej pogody 😉
Zatem “wodospad” na włosach kręconych – zaliczony 😀 😉