Kiedy biorę udział w festynach rodzinnych czeszę naprawdę dużo. Czasem bardzo dużo. Są jednak małe przerwy na np. małą przekąskę, kiedy akurat moje stanowisko nie budzi zainteresowania wśród Małych Klientek 😉 Za to dzisiaj to miałam prawdziwy maraton – w kilka godzin uczesałam 14 dziewcząt (jedną 3 razy, więc w sumie 16 fryzur!), z przerwą tylko na siusiu 😉 i na… szybką wycieczkę do domu po kartę pamięci do aparatu (pisałam Wam wczoraj o moim powrocie do starego aparatu – nadal robi mi psikusy 😉 ). Tak tak, jak ktoś nie ma w głowie… 😉

Tak czy owak – działo się! Grupa przedszkolna mojej starszej Modelki miała dziś bardzo ważne przedstawienie dla całej naszej przedszkolnej gromady – czesałam zatem Królową, dwie Królewny, jedną Narratorkę i mnóstwo Dam Dworu 😉 Z powodu mojego “nieporozumienia” z aparatem oraz pewnej powtarzalności uczesań, nie jestem do końca pewna, czyja fryzura jest czyja – na koniec zatem wstawiam Wam zdjęcie wszystkich pięknych dziewcząt, już w balowych kreacjach. (Ba, z powodu narzuconego tempa nie jestem nawet pewna, czy wszystkim zrobiłam fotkę!) Z góry przepraszam za jego kiepską jakość, wierzę w Was jednak bardzo mocno i w Waszą siłę wyobraźni też 😉 😀