Dzisiaj to już myślałam, że do domu wrócę jakoś w okolicach północy… Normalnie Mamy i Babcie za nic nie chciały mnie puścić 😉 Festyn był – jak i przedszkole – ogromny! Zorganizowany – rewelacyjnie! (a wiem co piszę, przez wiele lat pracowałam w przeróżnych przedszkolach) Ludzi – aaaa….. domyślam się, że było naprawdę sporo. Tak sporo, że aż nie wiem ile – bo nie miałam czasu gapić się dookoła. Tylko czesałam i czesałam. Chyba po raz pierwszy były do mnie takie kolejki! Albo robię się sławna, albo naprawdę były tłumy 😉
No dobra, trochę się pochwalę 😉 Żeby zasiąść przede mną trzeba było “odczekać swoje”. I Mamy, i Babcie, a przede wszystkim małe Modelki – wszyscy cierpliwie czekali. Nagle podszedł jeden tato i zagadnął swoją piękniejszą połowę:
– Jeszcze tu czekasz??!
– No jeszcze trochę. Ale poczekam – bo warto!
Także rozumiecie, że serce mi urosło przynajmniej o dwa rozmiary 😉
Co do zdjęć… Z powodu sporego zamieszania wokół mojego stanowiska nie jestem pewna, czy sfotografowałam wszystkie Dziewczynki i ich główki. Mocno podejrzewam, że jednak nie – za co mocno Was Dziewczęta przepraszam! Na następny festyn w Waszym przedszkolu koniecznie muszę sobie załatwić osobistego fotografa 😉
Ach, i jeszcze jedno – stanowisko! Panie “Przedszkolanki” pięknie mnie zaskoczyły wspaniale przygotowanym kącikiem fryzjerskim. Drogie Panie – jesteście pierwsze i na pewno zapamiętam to na baaaardzo dłuuuugo!! DZIĘKUJĘ!!!