Dzisiejsza propozycja świetnie się nadaje na wszystkie rodzaje włosów (no, może oprócz tych naprawdę krótkich 😉 ) – przede wszystkim świetnie zatrzymuje włosy z dala od oczu. Tak więc bez dłuższych wstępów – dziś zachęcam do przetestowania
TRZECH OPASEK
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień do włosów
- 1 gumkę do włosów
- 3 mini gumki do włosów
- 1 opaskę do włosów
Na początek wydzielamy średniej szerokości część włosów na linii czoła, od ucha do ucha. Resztę włosów tymczasowo związujemy gumką.
Następnie z wydzielonej części zaplatamy warkocz holenderski, dobierany tylko z jednej strony – od czoła. Przedłużamy go warkoczem na 3 i związujemy mini gumką.
Wydzielamy kolejną część włosów, równoległą do pierwszej, tuż przy przedziałku. Resztę włosów ponownie związujemy gumką.
Zaplatamy drugiego warkocza holenderskiego ale tym razem zaczynamy czesanie od drugiej strony głowy. Również dobieramy go tylko z jednej strony – tym razem od strony środka głowy. Warkocz przedłużamy zaplatając go na 3 i wiążemy mini gumką.
Powinniśmy uzyskać po jednym warkoczu z dwóch stron głowy. Łapiemy je razem tuż nad karkiem i wiążemy mini gumką. Następnie rozpuszczamy resztę włosów 🙂
Czas na trzecią opaskę! My wykorzystałyśmy ręcznie robioną ozdobę od Agnieszki z bloga 321 start DIY – bardzo, ale to bardzo przypadła nam ona do gustu!! 😀 😀 Nakładamy ją pomiędzy oba warkocza.
Korzystając z po-warkoczowych fal i dnia wolnego od przedszkola, pozostawiłyśmy Laurze rozpuszczone włosy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by fryzurę zakończyć koczkiem, warkoczem czy choćby zwykłą kiteczką 🙂
Prosto acz oryginalnie 🙂
😉 otóż to! 😀