Czasem jest tak, że coś/ktoś mnie inspiruje, a czasem jest tak, że idę na żywioł 😉 Dzisiejsza propozycja po prostu pojawiła mi się w głowie i, myśląc “czemu nie?”, od razu zabrałam się do dzieła. A tak się zapaliłam do czesania – że dzisiaj obie moje dziewczyny mają taką samą fryzurę 😀 Ba! Nawet kokardki mają takie same!! No… prawie, bo są – o losie! – imienne 😀 Taką niespodziankę przygotowała dla nas Manilia. Moje modelki nie mogły być szczęśliwsze! Tak oto, przed Wami:
MOTYL
Potrzebujemy:
- szczotkę/grzebień
- 5 mini gumek do włosów
- 8 gumek do włosów
- spinkę – kokardę
Standardowo, zaczynamy od dokładnego podziału włosów:
- najpierw dzielimy je przedziałkiem na pół
- wydzielamy część włosów w kształcie dużego skrzydełka (związujemy)
- poniżej wydzielamy część włosów w kształcie małego skrzydełka (związujemy)
- z nad czoła wydzielamy część włosów przeznaczoną na czułko motyla (związujemy)
- związujemy resztę włosów
- tak samo postępujemy z drugą stroną głowy
Z jednej strony rozpuszczamy włosy, które tworzą jakby tło motyla. Zaczynając od miejsca między skrzydełkiem a czułkiem, zaplatamy warkocz pół-dobierany, dodając włosy tylko z zewnętrznej strony głowy. Warkocz prowadzimy jak najbliżej linii skrzydeł. Po dobraniu wszystkich rozpuszczonych włosów zakładamy mini gumkę.
Rozpuszczamy włosy znad czoła i zaplatamy warkocz holenderski pół-dobierany, w kształcie czułka motyla. Początkowo włosy dobieramy od strony czoła, potem – gdy zbliżymy się do przedziałka – od strony zewnętrznej.
Trzymając warkocz w dłoni, rozpuszczamy włosy przeznaczone na duże skrzydło i dalej prowadzimy warkocz holenderski pół-dobierany.
Przedłużamy go włosami z mniejszego skrzydła, a po dobraniu wszystkich włosów zakładamy mini gumkę.
Tak samo postępujemy z drugą stroną głowy – czyli najpierw tło, potem czułko, a następnie skrzydełka.
Po otrzymaniu 4 warkoczy, wszystkie związujemy razem (mini) gumką do włosów,nakładamy ozdobną kokardę i… korzystamy z pięknej pogody, wybieramy się na łąkę i “latamy” po niej jak prawdziwe motylki 😀 😀 😀