“Grzbiet smoka” czyli smok na przewlekaczu

Mąż w domu maniaczki fryzur ma tylko dwa wyjścia – albo zupełnie umywa rączki od czesania dzieci, albo… sam podejmuje wyzwanie, żeby nie robić wstydu 😉 😀 😎 😀 Mój mąż od nowego roku szkolnego przechodzi sam siebie! Testuje, kombinuje, dzielnie uczestniczy nawet warsztatach! I dopieszcza te swoje małe dzieła tak, że zaczynam podejrzewać, czy on czasem nie ma ochoty na swój prywatny, tatusiowy blog 😉 😀 Jedną z podsuniętych inspiracji jest alternatywa dla naszego popularnego smoka, pięknie skojarzona przez uczestniczkę konkursu na nazwę (dziękuję i gratuluje Mamo Paulino! 😀 ) jako:

GRZBIET SMOK

Potrzebujemy:

Fryzura jest dość prosta (co za pewno Was ucieszy 😉 ) i bazuje na schemacie oryginalnego smoka. Zaczynamy zatem od wydzielenia włosów w kształcie półokręgu (nad czołem) i na płasko związujemy go mini gumką w małą kiteczkę.

Zamiast jednak od razu wydzielić kolejną część włosów, dołączyć do kiteczki i związać kolejną kiteczkę – najpierw musimy użyć przewlekacz.

Wkładamy go od góry w kiteczkę (pod gumkę). Przez otwór przeciągamy włosy, a następnie (ciągnąc za dół przewlekacza) przeciągamy je pod gumką.

Teraz wydzielamy wspomnianą kolejną część włosów, dokładamy ją do wywiniętej kiteczki i nakładamy drugą gumkę. Ponownie powstaje nam kiteczka, którą za pomocą wypełniacza również wywijamy. W ten sam sposób postępujemy na całej głowie stopniowo przesuwając się w stronę karku.

I to już 🙂 Grzbiet smoka jak talala 😀 I niech tylko tatusiowie powiedzą, że nie dadzą rady! Ha 😉 😀 😀

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmail

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.